Ilona Jabłoniec – minus 20 kg
Przedstawiam niesamowitą przemianę Pani Ilony Jabłoniec.
Dla Pani Ilony nie była to pierwsza przygoda z odchudzaniem. Podejmowała wcześniej różne próby, które niestety kończyły się powrotem wagi.
Na czym polega efekt jojo i jak się od niego uchronić?
Najpierw musimy zrozumieć na czym polega podstawowa przemiana materii. Jest to wartość energetyczna, którą organizm potrzebuje tylko na podstawowe funkcje życiowe (np. oddychanie, utrzymanie stałej temperatury ciała, pracę narządów wewnętrznych). Podstawowa przemiana materii dla kobiety w wieku 40 lat o wadze 76 kg to około 1500 kcal. To znaczy, że taka osoba potrzebuje 1500 kcal tylko leżąc i nic nie robiąc. Do tego należy dodać wydatki energetyczne związane z aktywnością w ciągu dnia, wstaniem z łóżka, pójściem do pracy… suma daje nam całkowitą przemianę materii. Dla danej kobiety o najniższym współczynniku aktywności wynosi ona około 2100 kcal – jest to suma kalorii wydawanej w ciągu dnia.
Jeżeli powyższa osoba zaczyna dietę 1200 kcal, organizm nie ma energii nawet na podstawowe funkcje życiowe. Taki stan to głęboki kryzys, organizm musi mieć energię na przeżycie, zaczyna „oszczędzać”. Ogranicza wydatki związanie z podstawową przemianą materii. Często słyszę, że u kobiet, które stosują diety niskokaloryczne zaburzony jest cykl miesiączkowy, następuje obniżenie temperatury ciała. Ponadto organizm ograniczający wydatki degraduje strukturę mięśniową, ponieważ jest to tkanka aktywna metabolicznie i nie ma energii na jej utrzymanie. Z drugiej strony włączane są wszystkie mechanizmy tworzące tkankę tłuszczową, ponieważ jest to energia na czas kryzysu, organizm będzie chciał ją kumulować.
Podstawową przyczyną efektu jojo jest zahamowanie podstawowej przemiany materii w wyniku zbyt niskiej podaży energii w diecie. Organizm adaptując się do kryzysu obniża wydatki, wchodzi w tryb energooszczędny, degraduje strukturę mięśniową i włącza mechanizmy odkładające tkankę tłuszczową. Zatem będąc na takiej diecie jeżeli zjemy coś ponad przyjętą normę stanie się to nadwyżką, organizm przyzwyczajony do kryzysu nie zużyje tego na energię tylko odłoży to „na później”.
Teraz pani Ilonie udało się uniknąć efektu jojo, wróciła do nas po dwumiesięcznej, wakacyjnej przerwie od diety i treningu z zachowaną wypracowaną już figurą. Rozpoczęła ponownie współpracę i nadal poprawia sylwetkę, w planach mamy „kratę” na brzuchu. Dieta jest dla niej przyjemna, je zbilansowane, różnorodne posiłki, z których czerpie przyjemność i nie ma problemu z utrzymaniem jadłospisu.